Autor: Matt Haig
Gatunek: fantastyka, młodzieżowa
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2011
Jedna z wielu powieści powstających na fali mody związanej z wampiryzmem. Można wręcz powiedzieć, że naśladowca Zmierzchu, Pamiętników wampirów i, jak dla mnie niedoścignionej i nieśmiertelnej, Anne Rice oraz jej Kronik.
Gatunek: fantastyka, młodzieżowa
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2011
Jedna z wielu powieści powstających na fali mody związanej z wampiryzmem. Można wręcz powiedzieć, że naśladowca Zmierzchu, Pamiętników wampirów i, jak dla mnie niedoścignionej i nieśmiertelnej, Anne Rice oraz jej Kronik.
Radleyowie nie są natomiast typowym romansem dla nastolatków (jak
wspomniane dwa pierwsze tytuły). Tego nie można zarzucić tej książce, choć na
pewno odbiorcy docelowi tej powieści to grono właśnie nastoletnie.
Radleyowie wchodzą bardziej w ramy thrilleru, nieco prześmiewczego
i satyrycznego.
Czteroosobowa rodzina,
mieszkająca w małej i spokojnej miejscowości. Przez wielu są postrzegani, jako
trochę (lub wręcz bardzo) dziwnych. Rodzice żyjący jak gdyby nigdy nic i ich
dwójka nastoletnich dzieci, nieświadomych tego, jaki sekret skrywa się pod ich
nazwiskiem.
Czytelnik zauważa od razu, że
wokół dzieci Radleyów dzieją się niezwykłe rzeczy, jak choćby to, że w ich
pobliży nie przebywają żadne zwierzęta, a syn cierpi na dość osobliwe
schorzenie, przejawiające się wysypką od słońca. Osobiście mnie to rozbawiło. W
dość zabawny sposób pokazano tu zwyczajowe „uczulenie” wampirów na słońce. Syna
męczy także bezsenność.
Długo ukrywana przed dziećmi prawda
wychodzi na jaw nocą, po jednej z imprez organizowanych przez nastolatków, gdy
z rąk córki Radleyów ginie chłopak. Z rąk, a raczej z zębów… Tak, jak my wiemy
od samego początku, dzieci dowiadują się, że ich rodzina jest wampirami.
Całość nieco naiwna, jak
większość książek o tej tematyce powstałych przez ostanie lata. Rodzina
wampirów, żyjąca sielankowo dopóki ktoś kogoś przypadkowo nie zamorduje. Rządza
krwi naprzeciw abstynencji, co nieodmiennie zawsze kojarzy mi się ze Zmierzchem. Problemy z policją i
tajemniczy wujek Will, który nie koniecznie jest mile widziany. Wszystko to
zamknięte w powieści opisującej zaledwie kilka dni. I tu autorowi należą się
brawa, że opisując tak krótki wycinek rzeczywistości na tylu stronach nie
znużył i nie zanudził czytelnika zbędnymi opisami czy dialogami. Krótkie
rozdziały, początkowo drażniące, okazują się zaletą książki. Można ją odłożyć w
każdej chwili, nie przerywając jakiegoś zdarzenia lub nie czekając aż przydługi
rozdział się skończy.
Książka jakich wiele, a wręcz
jedna z wielu. Dla nastoletnich fanów wampiryzmu nadaje się idealnie. Nieco
starszym i bardziej wymagającym czytelnikom radziłabym zostawić ją na półkach
księgarni czy antykwariatu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz